czwartek, 6 sierpnia 2015

Rozdział 6 *Summer*

CALUM POV
Ona jest taka nieodpowiedzialna. No, ale nie będę kopać leżącego. Muszę ją wspierać. Mam nadzieję że test wyszedł negatywny.
Nagle usłyszałem huk. Szybko otworzyłem drzwi. Emma leżała z testem w ręce... Dwie kreski. O mój boże. Szybko schowałem test do kieszeni.
- Luke! Ashton! Chodźcie szybko!
Wparowali do pokoju Emmy
- Luke weź ją na ręce, Ashton ty prowadzisz. Jedziemy do szpitala.
Pobiegłem na dół. 
- Mike jedziemy do szpitala.
Nie zadawał zbędnych pytań. Po chwili pojawił się Luke z Emmą. Wsiedliśmy do auta.
- Co jej się stało?
- Ona.. ona jest w ciąży.
Zacząłem płakać i wyciągnąłem test z kieszeni. Pozytywny.
- O boże...
Spojrzałem na nią i dotknąłem jej policzka.
- Może test jest przeterminowany?
- Luke nie gadaj głupot, takie rzeczy są w filmach!
Dojechaliśmy do szpitala. Luke poszedł pierwszy. Nienawidziłem szpitali. Lekarz wziął ją na łóżko.
- Co się stało?
- Zrobiła test ciążowy. Wyszedł pozytywnie i zemdlała.
- Dobrze proszę dać mi test jak się obudzi pojedziemy do ginekologa.
Dałem mu test i wyszliśmy z sali. Usiedliśmy na krzesłach.
- Stary, może ona nie jest w ciąży.
- A jak jest? Jak ona da sobie radę? Ona ma do cholery 17 lat!
- Damy sobie radę - Luke poklepał mnie po ramieniu.
Czekaliśmy. Po 10 minutach lekarz wyszedł z sali.
- Pani Emma Hood już się obudziła. Jest tu ktoś z rodziny?
- Tak ja jestem bratem.
- Pan jest prawnym opiekunem?
- Tak. 
Poszedłem za nim. Bałem się niesamowicie.
- Byliśmy u ginekologa.
- I co?
- Pani Emma nie jest w ciąży, a test był zepsuty.
- To świetna wiadomość!
- Ale jest problem.
- Co? Jaki problem?
- Emma ma białaczkę.
- Co?! Ale.. Jak?
- Spokojnie, jest na poziomie, który da się uleczyć. Potrzebujemy dawcy szpiku.
- Boże, zrobie badania. Musimy znaleźć dawcę!
- Pani Hood musi u nas zostać kilka dni.
Wyszedłem z sali.
- Co się dzieje stary? - zapytał Ashton
- Nie jest w ciąży.
- To świetna wiadomość! Czemu jesteś w takim razie smutny?
- Bo ona... Ma białaczkę.
Ashton zbladł.
- Ale.. Jak..
- Musimy zrobić badania krwi. Potrzebujemy dawcy szpiku.
- Jedna osoba może wejść na salę - powiedział lekarz.
- Calum idź.
Podeszłem do jej łóżka. Była blada jak ściana.
- Emma dobrze się czujesz?
Pokiwała głową. Jest taka słaba.
- Chcesz żeby ktoś do Ciebie przyszedł?
- L.. Luke
Powiedziała cichym głosem.
EMMA POV
Byłam słaba. Bolała mnie głowa, nie mogłam się ruszać.
- Emma przepraszam. Ja nie chciałem wtedy Cię obrażać, ale siadły mi nerwy. Ja wiedziałem że masz białaczkę.
- Rik, nic się nie stało - powiedziałam cicho. Do sali wszedł Luke.
- Boże Emma...- spojrzał na mnie - przepraszam.
- Za co...
- Cicho nic nie mów odpoczywaj.
Chwycił mnie za rękę. Mógł zamknąć moją dłoń w jego. Emanowało od niego ciepło, które dawało mi spokój. Usnęłam.
LUKE POV
Chwyciłem jej małą, zimną dłoń. Żal mi jej tak strasznie. Chyba usnęła. Moja księżniczka. Jak ja mogłem do tego dopuścić. Jestem Debilem. Pocałowałem ją w czoło i wyszedłem z sali.
- Co z nią?
- Usnęła.
- Heh, działasz na nią jak meliska Cala 
- ha ha ha Mike prześmieszne. - odpowiedział Cal
- Luke jedziemy do domu, jedziesz z nami?
- Nie zostanę z nią.

GODZINĘ PÓŹNIEJ
- Luke?
- Tak?
- Gdzie jest Calum?
- Pojechali do domu.
- A ty?
- A ja zostałem.
- Dziękuję - Chciała wstać ale jej nie pozwoliłem
- Nie nie nie ty odpoczywasz.
Uśmiechnęła się razem ze mną. Nachyliłem się nad nią i pocałowałem. Jej wargi zetknęły się z moimi. Nie był to namiętny pocalunek, ale spokojny i z miłością. Oddała pocałunek. Czułem się przy niej tak dobrze. Po chwili odsunęliśmy się od siebie. Zarumieniła się i uśmiechnęła.
- Jesteś piękna, nawet tutaj.
- Luke, kocham Cię. - szepnęła
- Co?
- Kocham Cię - powiedziała głośniej i pocałowała mnie.
- Ja Ciebie też księżniczko.
Do sali wszedł Calum
- Emma przyniosłem Ci ubrania.
Spojrzał na moją rękę. Trzymałem rękę Em.
- Co tu się wydarzyło? - Zaśmiał się
Emma usiadła i pocałowała mnie. Calum zrobił wielkie oczy.
- Co... Luke... Emma...
- Jesteśmy razem - powiedziała a ja także zrobiłem wielkie oczy
- Szczęścia! Luke chodź na chwileczkę.
Wyszedłem z sali.
- Jeśli cokolwiek jej zrobisz to...
- Utniesz mi jaja i nakarmisz kota sąsiada, tak.
- Dobrze że wiesz - zaśmiał się - zrobiliśmy badania krwi i Ashton może być dawcą, ale nie jest w stuprocentach zaliczany i mogą być komplikacje. Więc ty też musisz zrobić badania krwi.
- Ok, idź do Emmy ja pójdę zrobić badania.

********************************************
No to mamy rozdział c; Nie wiem co mam napisać, Emma ma białaczkę, jest z Lukiem... Czytasz - komentujesz Ciaooo ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz